poniedziałek, 8 października 2012

Peace-Pokój

 Peace-pierwsza myśl jaka kojarzy się nam z tym słowem to hipisi.Słusznie,ale to nie oni wymyślili znak pacyfki.Wiąże się z tym ciekawa historia.
 Pacyfkę wymyśliły kobiety,które nie mogły mieć dzieci,aby uzyskać akceptację wśród ludzi.Znak ten na samym początku wyglądał o tak:













Kobiety przypinały sobie takie karteczki do torebek,aby pokazać ludziom,że nie są inne.Hipisi za to przejęli ten znak tworząc zupełnie inne odwzorowanie tego co zrobiły te kobiety.U nich pacyfka oznacza nie jestem inna.a u hipisów po prostu pokój.

niedziela, 7 października 2012

Ruffian

http://www.youtube.com/watch?v=f6n_MIAHsaI




Gdy Ruffian w swojej karierze miała pięć wygranych wyścigów (były to wszystkie, w których uczestniczyła) musiała zrobić kilkumiesięczną przerwę – wykryto u niej w kończynie pęknięcia. Po powrocie nadal zajmowała pierwsze miejsca, ścigając się z samymi klaczami. Następnie stanęła do walki z ogierem Foolish Pleasure, mimo, że trener był temu przeciwny. Jeździec dosiadający Ruffian – Jacinto Vasquez miał dylemat, ponieważ jeździł również na Foolish Pleasure, ale wybrał Ruffian.
W trakcie wyścigu złamała przednią kończynę w dwóch kościach trzeszczkowych, jednak biegła dalej jeszcze 45–46 metrów. Po dwunastogodzinnej operacji założono jej gips. Gdy działanie narkozy ustało, zaczęła galopować i wierzgać. Zrzuciła but i złamała gips, łamiąc przy tym drugą kończynę. Skutkiem tego weterynarze podjęli decyzję, by ją uśpić.
Pochowana została wewnątrz toru w Belmont Park, gdzie zdobyła swe pierwsze zwycięstwo. Została ona jako jedyny koń pochowana chrapami w stronę mety.
Została wyróżniona tytułem Najlepszej Trzyletniej Klaczy.
Jacinto Vasquez codziennie przychodzi do grobu Ruffian i mówi ,,Ona cały czas tam biega, słyszę jej tupot kopyt", choć na torze nikogo nie ma.

sobota, 6 października 2012

31-pazdziernika-Halloween

Już tylko 25 dni do Halloween,święta cieszącego się prawie tak samą popularnością co Boże Narodzenie.Znów będzie okazja do wycinania twarzy w dyniach.Piszę tu o Halloween,bo od niedawna pojawiła się nowa postać promująca to święto,Jack Skellington:
Pochodzi on z filmu Tima Burtona- Miasteczko Halloween(The Nightmare Before Christmas,)
Postać ta pochodzi co prawda z 1993 roku,ale teraz w wielu kinach puszczono film z jego udziałem w wersji HD.Większość ludzi przypomniało sobie wtedy dawne czasy,gdy był to jeden z tzw.Horrorów od 16 lat.W tych czasach był on dostępny dla dzieci w wieku nawet 7 lat!

Opis:
Szare Miasteczko Halloween pełne jest potworów i umarlaków. Jack Skellington, Dyniowy Król jest już znudzony sławą najstraszniejszego upiora. Czuje, że rutyna nie daje mu się rozwinąć. Po kolejnym wielkim Halloween wyrusza przed siebie. W końcu trafia do nieznanego mu miejsca w lesie, gdzie znajduje szereg drzwi w pniach drzew. Nie zważając na ostrzeżenia swego psa Zero otwiera drzwi w kształcie świątecznej choinki i trafia do kolorowego Gwiazdkowego Miasteczka. Tymczasem Sally, która została stworzona przez doktora Finklesteina nie chce być już dłużej jego własnością, aby moc się wyrwać na miasto musi za każdym razem otruć swego stwórcę. Podoba się jej Jack, ale jest zbyt nieśmiała aby mu o tym powiedzieć. Nazajutrz wszyscy mieszkańcy Halloween poszukują Jacka. Ten jednak powraca i nakazuje zwołanie zebrania mieszkańców, na którym opowiada im o tym co zobaczył. Jednak potwory z jego miasta nie potrafią zrozumieć co go tak naprawdę zafascynowało. W końcu Jack zwraca się do doktora, który właśnie zamknął niesforną Sally, o udzielenie pomocy we własnych eksperymentach nad istotą świąt. W końcu postanawia urządzić we własnym mieście Gwiazdkę. Zaniepokojona Sally ponownie ucieka od doktora i doświadcza strasznej wizji. Ostrzega Jacka przed organizowaniem świąt, ten jednak jest tak szczęśliwy, że nawet nie chce jej słuchać.

Możę i opis nic nie mówi o horrorze ale niektóre momenty filmu są masakryczne!!(Takie momenty są dostępne tylko w rozszerzonej wersji).